Anioły z Podlasia

Weekend dumania nad kruchością ludzkiego życia właściwie za nami, a ja przypomniałam sobie, że miesiąc temu zrobiłam zdjęcia pasujące do tego listopadowego nastroju. 



To cmentarz w Wasilkowie pod Białymstokiem (a właściwie nad nim, bo Wasilków jest przyklejony do stolicy Podlasia od północnej strony). Całe życie spędziłam na zupełnie nieklimatycznym Mazowszu i może dlatego mam ogromną słabość do tych dzikich okolic – Podlasie ma piękne, gęste puszcze, dużo krętych szutrowych tras, skrywa wsie, którym daleko jeszcze do XXI wieku i... jest na swój sposób magiczne. Mamy tu prawdziwe skrzyżowanie kultur: meczety pośród drewnianych domów z białymi okiennicami, cerkwie w środku niczego, widać wpływy białoruskie, tatarskie, żydowskie. 


Cmentarz w Wasilkowie jest tak po prostu, zwyczajnie rzymskokatolicki, nic egzotycznego :). Powstał pod koniec XIX wieku, a dziś jest dumą okolicznych mieszkańców i wcale się nie dziwię! Na cmentarzu znajduje się siedem grup rzeźb związanych z Pasją i Zmartwychwstaniem Chrystusa, ale mnie szczególnie zachwyciły mieszkające tam anioły. Na bramach, balustradach i murach wyryto wersety z Pisma Świętego. 


Najstarszy nagrobek pochodzi z 1896 roku, są też groby dwóch legionistów polskich: Aleksandra i Michała Żukowskich, wspólny grób 34 rozstrzelanych w czasie II wojny światowej mieszkańców Wasilkowa i pobliskich Studzianek i pojedyncze nagrobki innych ofiar wojny. 


Cmentarz leży na pagórkowatym, zadrzewionym terenie, wśród architektonicznych detali mamy wiele nawiązań do antyku. Jest tam po prostu pięknie, dlatego jeśli będziecie w okolicy, koniecznie odwiedźcie to niesamowite miejsce!




Komentarze

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Copyright © okołonotatki